fot. By Kornatka - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5683065
Czym można się zarazić poza Covid 19. Kolarstwem. W Zarzeczu było to bardzo widoczne.
REKLAMA
Pierwszy etap 31 Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków z Niska do Sędziszowa Małopolskiego długości 176 km wygrał kolarz z Izraela Itamar Einhorn z grupy Israel Cycling Academy. Na finiszu wyprzedził belgijskich kolarzy Lotto Soudal: Arne Marita i Jarne Van De Paara. A kolejne miejsca zajęli Polacy: Alan Banaszek z grupy Mazowsze Serce Polski był czwarty, Sylwester Janiszewski z Voster ATS Team - piąty, a Stanisław Aniołkowski z CCC Developmet – szósty.
Start honorowy by w Nisku, ale w pobliskim Zarzeczu, gdzie kolarska ekipa Voster ATS Team ma swoją siedzibę kolarze rozpoczęli „na ostro”. Peleton rozpoczął rywalizację, a zawodnicy spoglądali na pracowników (pracownice) firmy, którzy wyszli (wyszły) z kołatkami dopingować. Było widać, że zarazili się kolarstwem. To jest wirus, któremu trudno przeciwdziałać. I nie ma sensu, bo wynik jest wyjątkowo pozytywny. Zarażającymi są sponsor ekipy Ryszard Roczniak i jego żona Anna. Przekazali entuzjazm swoim pracowników.
Peleton ruszył. Przez cały słoneczny etap atakowali kolejni śmiałkowie, ale na ostatnim okrążeniu rozpoczęła się rywalizacja grup, które chciały wyprowadzić swojego sprintera na czoło. Wygrał po raz pierwszy w historii kolarz z Izraela
Start honorowy by w Nisku, ale w pobliskim Zarzeczu, gdzie kolarska ekipa Voster ATS Team ma swoją siedzibę kolarze rozpoczęli „na ostro”. Peleton rozpoczął rywalizację, a zawodnicy spoglądali na pracowników (pracownice) firmy, którzy wyszli (wyszły) z kołatkami dopingować. Było widać, że zarazili się kolarstwem. To jest wirus, któremu trudno przeciwdziałać. I nie ma sensu, bo wynik jest wyjątkowo pozytywny. Zarażającymi są sponsor ekipy Ryszard Roczniak i jego żona Anna. Przekazali entuzjazm swoim pracowników.
– Chcemy wygrać wyścig, a przed nami trudniejsze etapy: drugi i trzeci, więc nastawiamy się, żeby nie stracić swojej cennych sekund na pierwszym etapie
– powiedział Mariusz Witecki, dyrektor grupy Voster ATS przed startem w Nisku.
– I nie stracili.
Peleton ruszył. Przez cały słoneczny etap atakowali kolejni śmiałkowie, ale na ostatnim okrążeniu rozpoczęła się rywalizacja grup, które chciały wyprowadzić swojego sprintera na czoło. Wygrał po raz pierwszy w historii kolarz z Izraela
- To najważniejszy sukces w mojej kolarskiej karierze
- przyznał
– Pilnowałem na finiszu kolarzy Lotto Soudal. I na końcu zaatakowałem.
PRZECZYTAJ JESZCZE