Kolejnym zawodnikiem, który zdaniem Baranowskiego powinien dołączyć do jednej z ekip startujących w World Tour powinien być Piotr Brożyna z ekipy Voster ATS Team.- Może nie od razu w Wielkiej Pętli, ale szanse na zakwalifikowanie się do grupy Pro Tour powinien dostać Stanisław Aniołkowski
– mówi Dariusz Baranowski.
– Wystarczy, że przejdzie z CCC Development do CCC Team. Jestem pod wrażeniem Staszka, bo robi olbrzymie postępy. Poznałem go w 2011 roku w Nowym Dworze Mazowieckim, gdy występowałem w barwach BDC (Baranowski rok później zakończył karierę). Miał wówczas 14 lat i był taki spokojniutki wręcz nieśmiały. Teraz już taki nie jest, nabrał pewności siebie i teraz jest taki moment, żeby po sezonie 2020 wejść do światowego peletonu. Na początek powinien szansę w wyścigach klasycznych i mniej wymagających etapowych, takich bez wielkich gór. Może w ardeńskim klasyku Liege-Bastogne-Liege czy Amstel Gold Race. Musi się dużo nauczyć i kto wie, może zobaczymy go za kilka lat w Tour de France.
- Jest niezwykle solidny, pracowity i ma siłę ojcu
– chwali komentator.
- Jest stworzony do pomocy liderom. Odnalazłby się w dużym peletonie i na pewno podołałby roli pomocnika, jakim byłem ja i jego tata Tomek w czasach startów w Banesto. Ale on potrafi znaleźć taki moment na trasie, żeby odjechać grupie i zdobyć coś dla siebie: etap lub koszulkę. Jestem przekonany, że zobaczymy Piotrka w światowym peletonie, ale teraz czas na jego dobry występ w Wyścigu Solidarności.
Alan Banaszek z grupy Mazowsze Serce Polski wrócił do Polski po roku startów w barwach Caja Rural-Seguros RGA, ale coś tam było nie tak, bo sukcesu nie odniósł
– dodaje Baranowski.
- I dobrze się, że znów ściga się w polskiej grupie, bo ponownie jest sobą. Wygrał turecki klasyk Grand Prix Side i etap na Wyścigu Dookoła Bułgarii. Kwestia czasu, gdy będzie regularnie zwyciężał. Jest typem Petera Sagana, który potrafi się utrzymać w czołówce na mniejszych podjazdach i znakomicie finiszuje z mniejszej grupy. Słowak zdobywał najpierw doświadczenie w polskich wyścigach, a dopiero potem skutecznie ścigał się na etapach Tour de France.