Razem pili – kolega ukradł mu telefon i buty
54-letek zaprosił do swojego mieszkania znajomego, z którym pił alkohol. Gość wychodząc z biesiadowania wypiął telefon 54-latka z ładowarki i schował do kieszeni. Na telefonie nie skończyło się, gdyż 43-letek wychodząc z mieszkania gospodarza zabrał jego nowe buty.
Kiedy 54-latek zorientował się, że brakuje mu telefonu i butów zgłosił się do Komisariatu Policji w Zawadzkiem. Śledczy znaleźli jego telefon w mieszkaniu wspólnego kolegi pijących wcześniej ze sobą kompanów. Podczas przesłuchania podejrzany powiedział policjantom, że celowo podrzucił telefon w domu ich znajomego pod pozorem takim, że to 54-latek przez roztargnienie tam go zostawił. Skradzione buty natomiast sprzedał innemu koledze. Utracone rzeczy wróciły do prawowitego właściciela. Wartość przedmiotów, które zostały skradzione przez 43-latka to 1000 złotych.
Jak widać koleżeństwo 54-latka z zaproszonym przez niego 43-latkiem to nieopłacalny interes. Na takiej znajomości można „wyjść jak Zabłocki na mydle”. Mieszkaniec gminy Zawadzkie odpowie za przestępstwo kradzieży. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę do 5 lat pozbawienia wolności.









